Leki nasenne w terapii bezsenności to ostateczność. Czasem wystarczy przypomnieć pacjentowi o higienie snu oraz o istnieniu naturalnych środków nasennych, jak aktywność fizyczna.
O tym, że nawet proste zasady nie są zawsze oczywiste dla osób cierpiących na bezsenność przypominał psychiatra dr Piotr Radziwiłłowicz w Centrum Stworzone dla Zdrowia w Gdańsku. Również my zadaliśmy kilka pytań ekspertowi.
Mam problem ze snem. Idę do lekarza rodzinnego. Chciałabym otrzymać pomoc od zaraz, bo przecież nie mogę normalnie funkcjonować, jestem zmęczona, w pracy moja efektywność jest niemal zerowa, staje się drażliwa, nic mnie nie cieszy. Czego powinnam się spodziewać w gabinecie lekarskim? Czy domagać się recepty na lek nasenny?
Niestety, wciąż pokutuje przekonanie, że różnorodne zaburzenia snu – nazywane umownie „bezsennością”- powinny być natychmiast leczone lekami nasennymi. Wyróżniamy kilkanaście rodzajów zaburzeń snu. Mogą powodować je rozmaite czynniki. Scenariusz zwykle zaczyna się tak, jak Pani wspomniała. Pacjenci pojawiają się u jakiegokolwiek lekarza, np. pierwszego kontaktu, ale idą też do neurologa czy kardiologa (skłania ich do tego np. uczucie kołatanie serca budzące w środku nocy), narzekają na problemy ze snem i niejednokrotnie dostają jeden z popularnych środków nasennych z grupy benzodwuazepin. Jestem przeciwnikiem takiego rozwoju wydarzeń. Bezsenność może być objawem wielu zaburzeń lub chorób. Dlatego podstawą jest znalezienie przyczyny.
Jasne, ale pacjent, gdy raz otrzyma taki lek i widzi pozytywny efekt, wraca do lekarza i chce więcej, wraca kolejny raz i znów prosi o receptę na środek, który daje mu możliwość normalnego funkcjonowania.
Mało tego, że pacjent wraca po kolejną receptę. On stopniowo uzależnia się od leku, który po pewnym czasie przestaje działać w dotychczasowych małych dawkach. Benzodwuazepiny – takie jak nitrazepam, oksazepam, lorazepam, diazepam- uchodzą za bezpieczne, nie są zbyt toksyczne, ale bardzo szybko uzależniają. Ich skuteczność jest bardzo krótka, po kilku dniach przestają działać, więc pacjent chce wziąć wyższą dawkę. Znam ludzi, którzy biorą kilkanaście tabletek na dobę! Pamiętajmy, że leki te mogą być szkodliwe w depresji, działają bowiem przeciwserotoninowo i obniżają nastrój. Nierzadko pojawia się u pacjenta wtórna bezsenność, tak zwana „z odbicia”. Co więcej, leki z grupy uspakajających, mają niekorzystne działanie na funkcje seksualne i obniżają sprawność pamięci świeżej. Niewiele osób o tym pamięta. W ten sposób nie poprawimy komfortu życia pacjenta…
Używanie innych leków, również nowej generacji leków nasennych, nie jest do końca bezpieczne. Większość środków przeznaczona jest do stosowania doraźnego, w sytuacjach awaryjnych. Wyjątkiem są pacjenci z zawansowaną chorobą nowotworową, z licznymi schorzeniami somatycznymi, u których tabletki nasenne mogą poprawić komfort życia. Ostatnio pojawiły się nowoczesne leki pobudzające receptory melatoninowe w mózgu. Poprawiają one jakość snu i są szczególnie przydatne dla osób wykonujących pracę zmianową lub zmieniających strefy czasowe drogą lotniczą.
Skoro już Pan Doktor zaczął ten wątek… Jakie choroby mogą powodować bezsenność?
Jestem psychiatrą, więc moja pierwsza myśl to zaburzenia nerwicowe, lękowe i depresja. Bezsenność wynikająca z różnych objawów nerwicowych stanowi większą grupę. Ludzie na co dzień mają stawiane wysokie wymagania w szkole, pracy, rośnie tempo życia, doświadczamy rozmaitych napięć w rodzinie, konfliktów z partnerami, sprzyja temu również środowisko wielkomiejskie. Przed snem najczęściej myśli kumulują się, bilansuje się miniony dzień. Gdy w świecie zewnętrznym nastaje cisza i mamy zamiar pójść spać, zaczynamy analizować… Wiele osób nie może godzinami zasnąć. Jeśli jednak już takie osoby usną, to śpią głęboko, a jakość snu jest dobra. Mówiąc fachowo, profil hipnogramu w zapisie EEG jest prawidłowy. Ci pacjenci mają też skłonność do „przesypiania” poranka. Druga grupa – bardziej niepokojąca – to zaburzenia snu, które mogą być objawem depresji. Cechuje je prawidłowe zasypianie, jednak sen jest krótki, płytki i nie przynosi oczekiwanego poczucia wypoczynku. Pacjent budzi się o godzinie 2:00 – 3:00 zmęczony, spocony, z kołataniem serca. Są to często lekceważone symptomy, a jest to klasyczny objaw zespołu depresyjnego. W tej sytuacji postępowaniem z wyboru jest stosowanie leków przeciwdepresyjnych, które między innymi normalizują sen. Ich działanie jest jednak wielokierunkowe i nie ogranicza się do leczenia jednego objawu, jakim są zaburzenia snu.
Ale przecież każdemu z nas zdarzały się takie ciężkie noce…
Oczywiście! Musi być spełniony szereg kryteriów, abyśmy mogli stwierdzić, że bezsenność jest objawem choroby czy zaburzeń psychicznych. W przypadku depresji chociażby, problem powinien utrzymywać się co najmniej 14 dni, ale pojawią się też inne objawy. Jeśli zdarza nam się nawet kilka trudniejszych nocy pod rząd, to nie jest jeszcze powód do zmartwienia. Stres i problemy ze snem- dotykają każdego z nas. Jeśli jednak objawy utrzymują się i dezorganizują życie, konieczna może się okazać terapia farmakologiczna i często psychoterapeutyczna.
Jakie jeszcze schorzenia powodują problemy ze snem, na które lekarz powinien być wyczulony?
Oprócz wspomnianych nerwicy i depresji, musimy mieć jeszcze na uwadze choroby tarczycy, choroby serca, niewykrytą cukrzycę, nadciśnienie tętnicze czy po prostu zespoły bólowe, zwłaszcza u osób starszych. W tej grupie problemy ze snem występują bardzo często. Na bezsenność mogą wpływać czynniki egzogenne: kofeina, papierosy, napoje energetyzujące, narkotyki albo np. praca zmianowa. W swojej praktyce spotykam się często z przypadkami młodych osób, aktywnych zawodowo, które po tygodniu stresującej pracy, szukają ukojenia sięgając „weekendowo” po alkohol. Taka forma nadużywania alkoholu nie powinno być bagatelizowana, gdyż może prowadzić do uzależnienia. Łagodzenia napięcia alkoholem to częsta przyczyna niespecyficznych zaburzeń snu.
Problem jest bardzo złożony. Chyba najlepiej zacząć od przepytania pacjenta, z zachowaniem sporej czujności.
Czujność i dobry wywiad to już połowa sukcesu. Jeśli pacjent jest somatycznie zdrowy, to warto zadać mu pytania w kierunku maskowanej depresji i stylu życia. Druga rzecz- wydawałoby się banalna, to przedstawienie pacjentowi „instruktażu prawidłowego snu”, czyli higiena snu. Zostawianie poważnych, drażliwych tematów na wieczór albo wykonywanie stresujących obowiązków na pewno nie sprzyjają spokojnemu zaśnięciu.
Jeśli to nie przynosi oczekiwanych wyników przydatny może okazać się całonocny zapis EEG, którego wynikiem jest hipnogram komputerowy. Możemy odczytać, jak ten sen wyglądał, ile było faz REM i NREM, jaki był czas ich trwania, jak często pacjent się budził itd.
Jeśli nie wiemy, co jest przyczyną bezsenności, a pacjent został dokładnie zdiagnozowany w kierunku schorzeń somatycznych- lepiej odesłać go do psychiatry i psychologa. Wielu pacjentów niesłusznie obawia się wizyt u lekarzy tej specjalności. Psychiatrzy już od dawna nie leczą jedynie chorych psychicznie pacjentów. Pomagają często osobom zdrowym psychicznie, zestresowanym, depresyjnym i.. z zaburzeniami snu.
Bezsenność zwiększa ryzyko udaru, bezsenność potraja ryzyko zawału serca, skraca życie… – to tezy tylko niektórych badań z ostatnich lat. Czy faktycznie zaburzenia snu mogą powodować tak dramatyczne skutki?
Byłbym ostrożny w formułowaniu tak dalece idących wniosków. Prace dotyczące skutków bezsenności są metodologicznie trudne a doniesienia często sprzeczne. Nie przesadzałbym z tą śmiertelnością spowodowana samą bezsennością. Czasem przyczyna jest mylona ze skutkiem. Można mieć chorobę niedokrwienną serca i zaburzenia snu – czy pacjent umrze z powodu bezsenności?
A aktywność fizyczna i sen?
Powiem tak: jakikolwiek bezruch jest bardzo niekorzystny dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Dojeżdżamy samochodem, siedzimy w pracy, wiele godzin spędzamy przed telewizorem, przy komputerze… Człowiek nie jest stworzony do bezruchu. Półgodzinny spacer, bieg, jazda rowerem, znakomicie wpływają na jakość snu i subiektywne poczucie wyspania się. Wysiłek to jeden z najlepszych „leków” nasennych. I kładźmy się spać po lekkiej kolacji. Wieczorne „obiadokolacje” są zgubne dla zdrowia.
Centrum Stworzone dla Zdrowia to nowoczesne pawilony wypełnione innowacyjnymi technologiami. Ideą projektu jest pokazanie Polakom zupełnie nowego podejścia do zdrowia, dzięki któremu dowiedzą się jak codziennie o siebie dbać i cieszyć się zdrowiem. Przez obraz, dźwięk i ruch każdy odwiedzający może dowiedzieć się o złożoności i niepowtarzalności ludzkiego organizmu. Wizyta w Centrum to także możliwość poznania kondycji swojego organizmu i zasięgnięcia porad od ekspertów różnych dziedzin zdrowia. Centrum przygotowała firma USP Zdrowie.
More from Doniesienia
Pięć najczęściej czytanych artykułów
Stale monitorujemy aktywność naszych użytkowników i obserwujemy, które materiały cieszą się największą popularnością. Analizujemy, dlaczego tak się dzieje, i wyciągamy …
Trzy najczęściej oglądane materiały wideo
Od lat przeprowadzamy wywiady i rozmawiamy z najwybitniejszymi ekspertami medycznymi w całym kraju i nie tylko. Jesteśmy na najważniejszych konferencjach …
Pięć najciekawszych artykułów, które mogłeś ominąć
Drogi lekarzu, przygotowaliśmy dla Ciebie pięć najciekawszych artykułów, które powinieneś poznać, aby lepiej i skuteczniej leczyć swoich pacjentów. Wiedza medyczna …