Przy produkcji opakowań spożywczych wykorzystuje się setki różnych związków chemicznych, które mają strukturę i właściwości zbliżone do właściwości hormonów. Związki te przenikają z opakowań do żywności, a wraz z nią do organizmu człowieka, gdzie rozregulowują gospodarkę hormonalną. Najgroźniejsze konsekwencje ich działania obserwuje się u dzieci (w tym także płodów) oraz u młodzieży – alarmują endokrynolodzy.
„Im młodszy organizm, tym efekty biologiczne związane z narażeniem na substancje, określane wspólnym mianem „związki syntetyczne endokrynnie czynne”, są większe. Przypuszczalne zaburzenia hormonalne u dzieci, do powstania których przyczyniają się obecne w naszym otoczeniu dysregulatory hormonalne to: otyłość okresu dziecięcego, cukrzyca typu 1, choroby tarczycy, czy późniejsza bezpłodność” – mówi prof. dr hab. n. med. Andrzej Milewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego.
Do tej pory zidentyfikowano tysiące substancji chemicznych endokrynnie czynnych czyli wpływających na funkcjonowanie naszego systemu endokrynnego (hormonalnego). Należą do nich m.in. ftalany, fenole, polichlorowane bifenyle i związki chloroorganiczne. W przemyśle wykorzystywane są one do produkcji farb (w tym także spożywczych oraz tych używanych do ozdabiania opakowań żywności), wyrobów plastikowych (także stosowanych do pakowania żywności), substancji przeznaczonych do powlekania wnętrza puszek z żywnością czy do nabłyszczania opakowań.
„Tych substancji jest bardzo dużo i nie wiadomo, która dokładnie jaki ma wpływ na organizm człowieka. To jest to po prostu bardzo trudne do zbadania, bo żaden z tych związków nie występuje samodzielnie. Ale o skali problemu mówi fakt, że w jednym tylko roku (2013) zarejestrowano w UE ponad tysiąc nowych tych chemikaliów z grupy endokrynnie czynnych” – wyjaśnia prof. Milewicz.
Zdolność związków endokrynnie czynnych do zaburzania funkcjonowania układu hormonalnego wynika tego, iż mogą one:
– naśladować działanie naturalnych hormonów i wiązać się z receptorami dla tych hormonów w organizmie (i przez to blokować wiązanie się receptorów z prawidłowymi hormonami) oraz wpływać na przesyłanie informacji pomiędzy komórkami;
– wpływać na syntezę lub utylizację naturalnych hormonów w organizmie.
Z opakowania do krwiobiegu
Choć producenci żywności i opakowań żywności starają się temu zaprzeczyć, naukowcy są pewni, że związki enodokrynnie czynne przedostają się z puszek, kartonów i pojemników do żywności, a wraz z nią do układu pokarmowego człowieka, gdzie są wchłaniane do krwiobiegu. Wpływ diety opartej na produktach puszkowanych na stężenie związków endokrynnie czynnych w organizmie człowieka badała m.in. dr n med. Aleksandra Rutkowska z Zakładu Endokrynologii Klinicznej i Doświadczalnej Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Nasze badanie zostało przeprowadzone w grupie 20 zdrowych kobiet bez zaburzeń endokrynologicznych z prawidłową masą ciała, nie stosujących antykoncepcji hormonalnej. Dziesięć kobiet stanowiło grupę kontrolna, dziesięć – grupę badaną. Grupa badana stosowała przez siedem kolejnych dni dietę opartą na produktach puszkowanych – kobiety te jadły pasztet, brzoskwinie w puszce, groszek, colę, śledzie w sosie pomidorowym i piły sok z kartonu. Nie była to dieta nadmiernie przeładowana produktami puszkowanymi, raczej stanowiła odzwierciedlenie standardowego jadłospisu przeciętnego Polaka. Grupa kontrolna miała bezwzględny zakaz jedzenia produktów z puszek, opakowań plastikowych i kartonów” – mówi dr Rutkowska.
Eksperyment polegał na porównaniu stężenia we krwi kobiet jednego z najpowszechniejszych związków używanych przy produkcji puszek, kartonów i plastikowych opakowań – bisfelolu A. Próbki krwi były pobierane od badanych kobiet jeszcze przed rozpoczęciem przez nie diety, następnie w pierwszym i ósmym dniu trwania doświadczenia, a także tydzień po zakończeniu diety i powrocie kobiet do ich standardowych nawyków żywieniowych. „Wykrywalne stężenia bisfenolu A stwierdziliśmy w 93% próbek krwi. Istotnie wyższe stężenia bisfenolu A stwierdziliśmy we krwi kobiet stosujących dietę puszkowaną. Na dodatek, zaobserwowaliśmy też korelację pomiędzy poziomem bisfenolu A w krwi uczestniczek badania a stężeniem wolnych androgenów. A wiemy, że zbyt wysokie stężenie wolnych androgenów jest zaburzeniem hormonalnym, które występuje m.in. w zespole policystycznych jajników. Ten prosty eksperyment pokazuje, że istnieje zależność między tym co jemy, a tym co się dzieje w naszym organizmie” – podkreśla dr Aleksandra Rutkowska.
Choć teoretycznie bisfenol A nie powinien przechodzić z opakowania do żywności, to wystarczy lekkie uszkodzenie opakowania, takie jak np. zgniecenie puszki, lub też wzrost temperatury, aby związek ten uwolnił się z plastiku lub innej syntetycznej powłoki i przedostał się do pokarmu lub napoju. W organizmie człowieka bisfenol A może łączyć się receptorami odpowiedzialnymi za wiązanie naturalnymi androgenami i estrogenem, a tym samym zablokować te receptory i zwiększać stężenia tych hormonów krążących w organizmie. Z tego powodu bisfenol A jest podejrzewany o wywoływanie nowotworów hormonozależnych (np. raka piersi, jajnika u kobiet czy raka prostaty u mężczyzn), chorób serca, czy dysfunkcji układu nerwowego, np. nadpobudliwości. Innym efektem działania tego związku jest prawdopodobnie otyłość. Najnowsze badania sugerują, że dzieci i młodzież stale narażone na wysokie stężenia bisfenolu A są dwa razy bardziej podatne na otyłość niż ich rówieśnicy nie mający częstego kontaktu z tym związkiem.
„Badania na modelach zwierzęcym wykazywały, że w przypadku związków endokrynnie czynnych bardziej niebezpieczna jest długotrwała ekspozycja na nawet niezbyt wysokie ich dawki niż jednorazowe narażanie na dawkę wysoką” – dodaje prof. Andrzej Milewicz.
Wizja seksmisji
Inną, równie powszechnie stosowaną w przemyśle grupą związków endokrynnie czynnych są ftalany. Substancje te są używane jako środki zmiękczające tworzywa sztuczne i znaleźć je można np. w gryzakach i smoczkach dla dzieci oraz w plastikowych torbach. Związki te, podobnie zresztą jak większość modulatorów hormonalnych, doskonale rozpuszczają się w tłuszczach, dzięki czemu akumulują się w tkance tłuszczowej człowieka. Tam działają na zasadzie antagonizmu i zakłócają funkcjonowanie układu wewnątrzwydzielniczego.
„Na dzień dzisiejszy wiadomo na pewno, że ftalany mają właściwości antyandrogenne, co w sposób zdecydowany wpływa na stężenie testosteronu w organizmie. I to zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet oraz dzieci” – stwierdza prof. Milewicz. I dodaje: „Pewne jest także działanie teratogenne ftalanów czyli zaburzające rozwój płodów. Kobieta w ciąży toksykuje bowiem dziecko – aby uwolnić swój krwiobieg z tych związków przenosi je na płód. Ftalany negatywnie wpływają przede wszystkim na rozwój płodów męskich, a zwłaszcza męskich narządów płciowych. Przypuszcza się, że obecność ftalanów w naszym otoczeniu jest powodem wzrastającej liczby przypadków kryptorchizmu czyli wnętrwostwa (wady rozwojowej polegającej na zatrzymaniu jąder lub jądra w kanale pachwinowym lub jamie brzusznej i nie zejściu ich do moszny). W Wielkiej Brytanii i krajach skandynawskich wnętrostwo stwierdza się już u 2-9% chłopców. A wada ta stanowi zagrożenie rakiem jądra oraz spadkiem jakości nasienia. Wizja seksmisji staje się więc coraz bardziej realna”.
W opinii naukowców, równie krytycznym i wrażliwym okresem na obecność ftalanów jest, oprócz ciąży, czas karmienia piersią (gdyż ftalany przechodzą do mleka matki, a wraz z nim do organizmu dziecka) oraz okres dojrzewania.
Bezpieczne szkło
W Polsce i w UE obowiązują normy i przepisy, które określają dopuszczalną zawartość ftalanów i bisfenolu A w opakowaniach żywności czy zabawkach. Nie wszystkie jednak związki endokrynnie czynne są ujęte w zapisach prawa, gdyż jest ich po prostu za dużo. Ponadto, wiele do życzenia pozostawia nadzór nad zastosowaniem tych przepisów w praktyce. Przeciętny dystrybutor sprowadza te opakowania, które są najtańsze. I nie jest to tylko problem polski. O pilnej konieczności zwiększenia kontroli nad zawartością ftalanów w przedmiotach, które są przeznaczone do użytku przez dzieci mówiła w październiku 2014 r. Segolene Royal, francuska minister ekologii, trwałego rozwoju i energii. Dobrym rozwiązaniem problemu obecności związków endokrynnie czynnych w opakowaniach żywności wydaje się być rezygnacja z puszek, kartonów i plastikowych pojemników na rzecz szklanych butelek czy słoików. Tak dzieje się już m.in. w Niemczech, czy Francji, gdzie w szklanych opakowaniach sprzedawane są np. jogurty. U nas wciąż jeszcze króluje plastik.
I Międzynarodowa Konferencja Naukowa „Opakowania żywności – zagrożeniem dla zdrowia? Fakty i mity”, 15 listopada 2014 r., Warszawa.
More from Publikacje
Glikemia matki a funkcje poznawcze dziecka po latach
W "Diabetes Care" opublikowano wyniki prospektywnego badania EPICOM oceniającego długoterminowe skutki hiperglikemii wewnątrzmacicznej u płodu i jej wpływ na funkcje …
Przemoc wobec ciężarnej a powikłania okołoporodowe
Przemoc rodzinna jest szczególnie niebezpieczna wobec kobiety ciężarnej. Wcześniejsze metaanalizy sugerowały, że istnieje związek miedzy przemocą w rodzinie a powikłaniami …
Czy dzieci urodzone po terminie porodu są zdrowsze od tych urodzonych o czasie?
Ciąża po terminie porodu (hbd 41.+0 tc.) i ciąża przenoszona (hbd 42.+0 tc.) są związane z większym ryzykiem powikłań okołoporodowych. …